Miesiąc: lipiec 2025

Jak odliczyć remont domu od podatku?

Adaptacja domu wiąże się z niemałymi kosztami – od wymiany instalacji, przez prace budowlane, aż po wykończenie wnętrz. Dobra wiadomość? W wielu przypadkach część tych wydatków możesz odliczyć od podatku. Sprawdź, kiedy i jak można to zrobić – zarówno jako osoba prywatna, jak i przedsiębiorca.

Ulga termomodernizacyjna – dla właścicieli domów jednorodzinnych

Remont czy adaptacja domu to zwykle poważny wydatek, ale w wielu przypadkach da się odzyskać część pieniędzy dzięki odliczeniom podatkowym. Nie każdy jednak wie, że zarówno osoby prywatne, jak i przedsiębiorcy mają możliwość zmniejszenia swojego zobowiązania wobec fiskusa. Kluczem jest znajomość przepisów i właściwe udokumentowanie wydatków. Właściciele domów jednorodzinnych mogą skorzystać z tzw. ulgi termomodernizacyjnej. Przysługuje ona osobom fizycznym, które ponoszą wydatki na poprawę efektywności energetycznej swojego budynku. Może to być wymiana pieca, ocieplenie ścian, wymiana okien, montaż fotowoltaiki, a nawet instalacja rekuperacji. Maksymalna kwota odliczenia to 53 tysiące złotych na osobę. Nie jest to ulga dla firm – tylko dla osób fizycznych, które są właścicielami lub współwłaścicielami domu. Wydatki trzeba ponieść w ciągu trzech lat od rozpoczęcia prac, a wszystkie muszą być udokumentowane fakturami imiennymi. Odliczenia dokonuje się od podstawy opodatkowania, więc realna korzyść zależy od wybranej formy opodatkowania.

Inaczej wygląda sytuacja u przedsiębiorców. Jeśli część domu została zaadaptowana na cele firmowe, na przykład jako biuro, gabinet czy magazyn, to część wydatków można rozliczyć jako koszty uzyskania przychodu. Przepisy pozwalają na ujęcie w kosztach zarówno materiałów budowlanych, jak i usług remontowych. Możliwe jest też rozliczanie proporcjonalne – na przykład jeśli tylko jeden pokój w domu służy do prowadzenia działalności, wówczas tylko część wspólnych opłat i wydatków może zostać uznana za koszt firmy. Warto jednak pamiętać, że nie wszystko można odliczyć. Koszty osobiste, takie jak remont salonu czy sypialni, nie podlegają odliczeniu. Podobnie, jeśli wykonujemy prace, które zwiększają wartość początkową nieruchomości – na przykład rozbudowujemy dom – to takie wydatki nie są od razu kosztem, lecz powinny być rozliczane poprzez amortyzację. Jeśli w ramach adaptacji domu korzystasz z dotacji lub dofinansowań, na przykład w ramach programów „Czyste Powietrze” czy „Mój Prąd”, warto wiedzieć, że niektóre z tych środków wykluczają możliwość równoczesnego odliczenia wydatków w PIT. Otrzymane wsparcie należy uwzględnić przy rozliczeniu i nie można dwa razy skorzystać z tej samej ulgi.

W praktyce często pojawia się pytanie, czy coś jest jeszcze remontem, czy już inwestycją. Remont to działania przywracające pierwotny stan techniczny, jak malowanie, wymiana paneli czy naprawa instalacji. Inwestycja z kolei to zmiana, która podnosi wartość użytkową nieruchomości – jak dobudowanie tarasu czy stworzenie nowej łazienki. To rozróżnienie jest ważne, bo ma wpływ na sposób rozliczenia podatkowego. Warto trzymać wszystkie faktury i rachunki, nawet jeśli wydają się drobne. Dokumentowanie wydatków to podstawa zarówno przy rozliczeniach z urzędem skarbowym, jak i przy ewentualnej kontroli. Dobrze też wcześniej skonsultować się z księgowym, zwłaszcza jeśli część inwestycji jest powiązana z działalnością gospodarczą lub wynajmem nieruchomości.

Remont domu – planowanie finansów

Remont domu może być kosztowny, ale przy odpowiednim podejściu da się odzyskać część poniesionych wydatków. Przepisy w tym zakresie są korzystne zarówno dla osób prywatnych, jak i dla przedsiębiorców. Warto znać swoje prawa i planować adaptację nie tylko pod kątem estetyki, ale też finansów. Wielu właścicieli domów nie zdaje sobie sprawy, jak duże znaczenie ma dokładne zaplanowanie finansowe przed rozpoczęciem remontu. W przypadku ulgi termomodernizacyjnej bardzo ważne jest, by wcześniej sprawdzić, czy planowane prace rzeczywiście kwalifikują się do odliczenia. Nie każdy zakup się liczy – na przykład dekoracyjne panele ścienne czy meble nie zostaną uznane za elementy termomodernizacji, nawet jeśli wchodzą w skład całościowej modernizacji domu.

W przypadku prowadzenia działalności gospodarczej w domu, najczęstszym błędem jest brak jasnego rozdzielenia między częścią prywatną a firmową. Jeśli przedsiębiorca nie wyodrębni powierzchni użytkowanej na potrzeby firmy, trudno będzie później wykazać zasadność poniesionych kosztów. Warto wtedy stworzyć prostą dokumentację – na przykład plan mieszkania z zaznaczeniem, które pomieszczenia pełnią funkcję biura. To może być przydatne przy kontroli lub w razie wątpliwości ze strony urzędu skarbowego.


Biuro rachunkowe Lublin – Kancelaria rachunkowa Everte. Accounting Services.

ul. Willowa 65/18

Telefon: 81 440 45 81
Strona internetowa: biuroeverte


Kolejnym zagadnieniem, które często wywołuje pytania, jest kwestia rozliczania kosztów wspólnych – takich jak ogrzewanie, prąd, internet czy podatek od nieruchomości. Tu także można zastosować proporcję, ale trzeba ją sensownie uzasadnić. Najczęściej stosuje się przelicznik powierzchni – jeśli na przykład 20% domu służy do działalności gospodarczej, to tyle samo kosztów można zaliczyć do wydatków firmowych. Ważne, by metoda była spójna i konsekwentnie stosowana.

Osoby, które planują adaptację domu pod wynajem – na przykład pod wynajem turystyczny lub długoterminowy – powinny wiedzieć, że wydatki na przystosowanie nieruchomości do tego celu również mogą być rozliczane podatkowo. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli wcześniej dom był użytkowany prywatnie, a dopiero później przekształcony pod wynajem, należy to formalnie udokumentować i ewentualnie zaktualizować zgłoszenia do urzędu skarbowego. Dopiero po rozpoczęciu wynajmu można zacząć rozliczać amortyzację oraz ująć część wydatków jako koszty.

Warto również wspomnieć o kwestii amortyzacji nieruchomości. Jeżeli dom lub jego część jest wykorzystywana w działalności gospodarczej, można co miesiąc zaliczać część jego wartości w koszty, rozliczając w ten sposób zakup lub większe inwestycje, które zwiększają jego wartość użytkową. Dotyczy to na przykład budowy nowej instalacji, adaptacji poddasza na biuro czy zaawansowanego systemu wentylacyjnego. Amortyzacja nie daje od razu pełnego zwrotu kosztów, ale rozkłada go w czasie i realnie obniża podatek przez wiele miesięcy lub lat.

Fachowiec tłumaczy: Jak działa rekuperacja w praktyce?

Świeże powietrze w domu, niższe rachunki i mniej wilgoci w łazience – brzmi jak marzenie? Dla wielu właścicieli nowoczesnych domów to już codzienność, bo coraz częściej stawiają na wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła, czyli rekuperację. Ale jak to działa naprawdę? Czy rekuperator to tylko kolejny skrzynkowy gadżet, czy może coś, co rzeczywiście zmienia sposób życia? Rozmawiamy z monterem i doradcą technicznym z wieloletnim doświadczeniem, który mówi wprost: „rekuperacja może być genialna, ale tylko wtedy, gdy nie popełnisz kilku podstawowych błędów”.

Porozmawiajmy z doradcą

Dziennikarz: Zaczniemy od pytania, które zadaje każdy klient: co właściwie daje, ta cała rekuperacja?


Fachowiec: Najprościej mówiąc, wyciąga zużyte powietrze z domu i jednocześnie nawiewa świeże z zewnątrz. Ale zamiast wyrzucać ciepło na śmietnik, jak w zwykłej wentylacji, rekuperator przekazuje je nowemu powietrzu. Robi to przez wymiennik ciepła, czyli taki „grzejnik odwrotny” wewnątrz urządzenia. Dzięki temu w zimie nie wciągasz mrozu do salonu, tylko powietrze podgrzane energią z tego, które właśnie wyrzucasz. A wszystko działa non stop, bez otwierania okien.


Dziennikarz: A latem? Ludzie myślą, że to będzie grzać w upał…


Fachowiec: I tu właśnie zaczynają się mity. Latem można wyłączyć odzysk ciepła, w większości central to po prostu przełączenie trybu. Można też dodać bypass, który omija wymiennik. Wtedy chłodne powietrze nocą wchodzi do domu, a gorące nie zatrzymuje się w środku. Jeśli ktoś jeszcze doda klimatyzację albo pompę ciepła z chłodzeniem, to działa to razem jak dobrze zsynchronizowany zespół – komfort cały rok.


Dziennikarz: No dobrze, a jakie błędy ludzie popełniają najczęściej?


Fachowiec: Trzy największe grzechy: brak projektu, źle dobrany rekuperator i złe wykonanie. Ludzie często kupują sprzęt „na oko” z internetu albo pytają na forum. A tymczasem każdy dom ma inną kubaturę, inną liczbę pokoi, inne potrzeby. Nie da się tego ogarnąć bez porządnych obliczeń. Drugi błąd to montaż na szybko, bez tłumików, bez prawidłowego rozprowadzenia kanałów. Potem klient mówi, że „coś gwiżdże”, że „w sypialni zimno”, że „filtr się zapycha po miesiącu”. No pewnie, jak kanał nawiewny leci nad kotłownią i ssie wszystko jak odkurzacz…


Dziennikarz: Czyli jednak warto zaufać ekipie?


Fachowiec: Dokładnie tak. Jak masz dobrą ekipę i porządny projekt, najlepiej od producenta systemu, np. takiego jak Turbovex, to możesz spać spokojnie. To nie są już eksperymenty – tylko sprawdzone technologie, które działają w tysiącach domów. Jak raz człowiek się przyzwyczai do świeżego powietrza i ciszy przy zamkniętych oknach, to nie ma odwrotu.


Dziennikarz: Czy to prawda, że rekuperacja „się zwraca”?


Fachowiec: To nie tylko prawda, to logika. Jeżeli masz dom, w którym ogrzewanie kosztuje 5–6 tysięcy rocznie, a wentylacja bez odzysku zabiera ci 30–40% tego ciepła, to już wiesz, że co roku wypuszczasz przez dach nawet 2000 zł. Rekuperator, jak jest dobrze ustawiony, potrafi zredukować te straty do minimum. Więc przez pierwsze kilka lat sam się spłaca. A potem po prostu oszczędzasz dalej – tyle że nie musisz już nic robić.


Dziennikarz: Jak wygląda codzienne użytkowanie takiego systemu?


Fachowiec: Śmiesznie prosto. Masz panel, gdzie możesz zmienić prędkość, ustawić harmonogram, włączyć tryb „goście” albo „wakacje”. Ale większość ludzi po pierwszym miesiącu ustawia wszystko raz i zostawia. Wymiana filtrów to jakieś 5 minut co kilka miesięcy – zero narzędzi, wystarczy wyjąć i włożyć. Serwis raz w roku, taki przegląd jak w samochodzie. I tyle. Dziś większość systemów działa automatycznie.


Dziennikarz: No właśnie – czujniki, aplikacje, Wi-Fi… to konieczne?


Fachowiec: Nie, ale wygodne. Nowoczesne centrale, mają te rzeczy wbudowane albo gotowe do podłączenia. Można mieć panel na ścianie, aplikację w telefonie, albo nawet integrację z systemem smart home. Ale jak ktoś jest „analogowy”, to i tak będzie zadowolony, wystarczy dobre ustawienie i raz na kilka miesięcy filtr. Reszta robi się sama.


Dziennikarz: Na koniec – czy każdy dom się do tego nadaje?


Fachowiec: Nowe domy – zdecydowanie tak. Przy remoncie bywa trudniej, ale da się to zrobić. Czasem trzeba trochę pogłówkować z kanałami, ale efekty są warte zachodu. Zwłaszcza gdy w domu jest wilgoć, grzyb, słaba wentylacja albo ktoś z alergią. Wtedy ludzie po montażu mówią, że „czują, jakby się przeprowadzili”. I to jest chyba najlepsze podsumowanie.

Rekuperacja a wentylacja grawitacyjna – różnice, które czuć na co dzień

Cecha Wentylacja grawitacyjna Rekuperacja
Wymiana powietrza Nieregularna, zależna od pogody Stała i kontrolowana przez cały rok
Straty ciepła Duże (nawet 30–40%) Minimalne (dzięki odzyskowi do 90%)
Jakość powietrza w pomieszczeniach Zależy od otwierania okien Świeże, filtrowane, bez smogu i pyłków
Hałas z zewnątrz Słychać przy uchylonych oknach Okna zamknięte – cisza i spokój
Obsługa i konserwacja Brak, ale często nieskuteczna Prosta: wymiana filtrów + coroczny serwis
Koszty eksploatacji Brak, ale większe straty cieplne ok. 300–600 zł rocznie, ale oszczędność na ogrzewaniu

Choć rekuperacja nie jest jeszcze obowiązkowa, to w wielu nowoczesnych domach staje się absolutnym standardem – nie tylko z powodu przepisów, ale zwyczajnie: z rozsądku. Systemy rekuperacyjne udowadniają, że można połączyć technologię z codzienną wygodą, bez kompromisów. Bo rekuperacja to nie tylko koszt – to komfort, który po prostu się opłaca.

Index